Jak znaleźć miejsce do treningów "górskich" w tygodniu w Krakowie.
Może i te podbiegi, z którymi miałem do czynienia nie miały dużych przewyższeń to i tak odczułem ich trud. Czasem trenuję się mocne akcenty (czytaj ostro do góry i krótko) a również trzeba trenować swoją wytrwałość gdy, mimo niedużego nachylenia, ale dłuuugiego, właśnie teren sprawdza Ciebie. To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie czy się poddasz i przejdziesz do marszu, czy wytrzymasz trud, własnego ograniczenia, który już przy następnym podbiegu nie musi występować. W ciągu dwóch wieczorów zdobyłem wierzchołek, przy kopcu Kościuszki, czterokrotnie i można by było zdobyć go więcej razy, ale obowiązki służbowe na wyjeździe też są. Kolejny trening, prawdopodobnie, na ślężańskich terenach a tymczasem kilka zdjęć... Na powyższym zdjęciu prawdopodobnie nieznane miejskie tereny, gdzie ścieżki również występowały i wystarczyło tylko "zjechać" po błotnistym odcinku a potem się po nim wspiąć. Tutaj już ze szronem na "czapce". ...obok siedzib