Zwiedziwszy, chyba, po kolei odcinki dojazdowe do Miłoszyc, przyszedł czas na coś innego.Nie byłem nigdy w Brzegu, a że miejscowość jest położona niedaleko Jelcza - Laskowice.... Dzień "Wszystkich Świętych". Pogoda "szklanego ekranu" - telewizyjna. Rower i nartorolki stoją w garażu. Chwila namysłu nad tym czy mam suche spodnie na rower.... Mając spodnie wodoodporne oraz kurtkę wodoodporną wyruszyłem do Brzegu. Światło przy rowerze oczywiście posiadałem. Za Janikowem już dosyć mocno kropiło. Cały mokry zatrzymałem się na moście, nad Odrą, już w Brzegu i miałem ochotę na dłuższy odcinek, który, tak myślę, niebawem. Dopytując się na CPN - ie policjantów o odległość, analizując aktualną sytuację, stwierdziłem....... Bogatszy o jeden żel w żołądku i kilka łyków zimnego izotonika, pojeżdziwszy po "Parku nad Fosą" powróciłem do Miłoszyc. widoczek przy hali OSIR w Jelczu-Laskowice raporcik rowerowy