Co powiedzieć zawodnikowi kiedy go doganiam biegnąc bez butów i wyprzedzam - Półmaraton Ślężański 2018
Tak, to troszeczkę może dla kogoś dziwne, ale niestety prawdziwe. Boso nie znaczy wolno. Pomiędzy startami w Ultra postanowiłem sobie urozmaicić kalendarz. Drugi miesiąc bez Ultra i już tęsknie za górami ale już niedługo. A tutaj naprawdę lekkoo. Nogi same ciągną ku przodowi. Jedyne co przeszkadza to nawierzchnia na niektórych odcinkach a poza tym jest ....... Tu jest kompletnie inne myślenie. To, że czasem kałuże się pojawiają to właściwie sama przyjemność dla stóp - orzeźwienie. Tak, jest to wyłamanie się z naturalnej społeczności biegowej, ale jeśli człowiek chce skosztować czegoś innego, znaleźć odpowiedzi na tyle swoich pytań....trzeba szukać odpowiedzi.
Słyszałem wiele i traktuje to oczywiście jako normalne,komplementy a i czasem wiadomo trzeba się wspólnie pośmiać.
- A gdzie buty?
-W depozycie.
-Coś się stało, czy celowo?
-Celowo
-Super, szacun!
-Nie no spoko luz, może kiedyś spróbujesz.
-Przepraszam?-krzyczę gdy widzę z przodu mur na całej szerokości drogi (gdy naprawdę nie ma jak wyprzedzić)
- (gdzieś z tyłu) Puśćcie chłopa, biegnie po buty. (śmieje się razem z resztą i para do przodu)
Nie czuję, że jakoś lepszy od reszty czy w ten deseń, ale jest to jednak inne wyzwanie. Gdzie mnie to zaprowadzi, do mety :). Co wymyślę innym razem. Jedno jest pewne - tęsknie już za ultra, za deszczem, czasem gradem, ostrym słońcem, tymi łączącymi rozmowami z innymi na trasie, nocą, światłem czołówki w nocy, lasem,ostrymi zbiegami, podejściami, przepięknym wschodem słońca, tym momentem kiedy wszyscy idą spać i świat pogrąża się w ciemności.
Powracając do aktualnej imprezy - dla tych co wolą video relację z Sobótki (z góry przepraszam za mocne trzęsienia kamerką przed metą :) ):
Komentarze
Prześlij komentarz