W deszczu, w potokach - Ślęża

Ostatni trening "sierpniowy" okazał się mocno deszczowy. Przyznam szczerze, że od momentu "Salamandry" oraz zdobywania Ślęży prawie czterokrotnie, nie trenowałem w tak deszczowych warunkach jakie były we wtorkowy wieczór na Ślęży. Ścieżek nie było. Były za to bardzo mocno , z naciskiem na opis "mocno" płynące potoki z jednej i drugiej strony Ślęży a dokładniej na szlaku turystycznym oraz mocno kamienistym szlaku (ze szczytu ku Wierzycy). Na górze było Nas ( licząc z innymi, którzy również trenowali) sześcioro. Na parkingu (przełęcz Tąpadła), zmieniliśmy plany( po wspólnej konsultacji z Mariuszem) z uwagi na warunki, które zagrażały życiu jednego z Nas ( jak zawsze z uwagą na ludzi plany się zmieniają). Na naszych treningach nie ma mowy o zasadzie tak zwanej "do bólu" ale jest ona tylko wprowadzana w pewnych przypadkach za zgodą reszty i ich pełnej świadomości. Jaka jest wiec różnica pomiędzy kurtką zwykła a woodoodporną? Po dłużs...