Tak tak, tu z jednym z właściwie około 80 osób które przybyły w Niedzielny poranek czyli o 8:00 na parking przy stadionie w Sobótce z różnych stron Polski. Tu na dole nie odczuwano jeszcze tego śliskiego gruntu , ale ukazał się on podczas podejść, podbiegów (każdy indywidualnie jak potrafił) oraz zbiegów.
Różne doświadczenie było widoczne. To większe było widoczne podczas zbiegiwania i podbiegiwania. Brak strachu a może też jego mała część była, jednak udawało się to okiełznać.
Czy niektórzy wpadali w poślizg i lądowali na "4 literach"? Może i tak, może i nie, ale koniec końców każdy bawił się zapewne wyśmienicie na swój sposób i myślę, że tak też powinno pozostać jako dobre wspomnienie.
Można by tu pisać felieton, ale chyba najwięcej słów przekaże jak zawsze dodawany przeze mnie mały reportaż video pod poniższym linkiem