Posty

Taki sobie mix

Obraz
  Pomyślałem by pomieszać dyscypliny. Najpierw rower do pewnego punktu, potem przerzucanie się na nartorolki a potem bieżnia i z powrotem.   Rower wiadomo lekki, a może ja się już do niego tam przyzwyczaiłem, że brakuje wielotrybu z przodu. W butach do nartorolek jedzie się troche na rowerze jak w gumowcach. W jedną stronę, od Miłoszyc do boiska sportowego przy Szkole Podstawowej nr 2 w Jelcz- Laskowice jest w miarę dobrze. Nogi i ręce pamiętają ruchy ale mi bardziej zależało by utrzymać pewną technike, którą kiedyś widziałem na zawodach. Trzeba wtedy odpowiednio ręce układać i dłonie, ale pozwole sobie zachować to dla siebie. Choć "łyżwa" nie jest problemowa na nartorolkach to można nią długo ćwiczyć ale nie o te technike mi chodzi. Jak naprawde nie mam pomysłu co poćwiczyć to wtedy uzywam słylu łyżwowego albo zwyczajny drukrok. Potem bieganie okrążeń może nie należy do super biegania. Może wartoby gdzieś pójść, by nie widzieć co pewien czas łuku. Dziś troche kropiło. Nie uż

Bo leżą w garażu i patrze na nie gdy przechodze

Obraz
Nie wiem czy mi to coś da. Przecież to co chciałem ukończyć to już dawno za  mną, a może nie. To żelastwo jednak wciąż leży i tylko przekładam i przekładam z miejsca na inne miejsce. Coś tam się poruszałem jednak to bezcelowe jest. Nie ma już takiej chęci jak kiedyś.Nawet gdybym chciał stawać do zawodów to na ten czas taka wizja daleko odbiega od chęci. Tu czegoś brak.  

Spróbujemy

Obraz
  (właściwe zdjęcie z latarnią, której dotyczył poprzedni opis w poście) Pomyślałem, że spróbuje. Znalazłem, może, jakiś sposób więc może warto się go trzymać. Czy będę się go trzymał to się okaże. Tym razem nie było żadnego jeep-a ani nie słyszałem żadnej zwierzyny. Było wszystko na jednym wdechu ( bez zatrzymywania się i bez wody ). Szło wyśmienicie do momentu gdy byłem na moście kolejowym. Trzeba było schować telefon i klucze, bo przecież, most, same deski pode mną na przejściu a podczas biegu wszystko się trzesie. Trzeba było się skoncentrować. Nogi w pewnych momentach same przyspieszały. Na odcinku, gdzie ścieżka była bogata, ale w same kamienie kolejowe, nie było już za kolorowo, bo czułem jak spod podeszwy kamienie odskakują na bok i noga zjeżdża. Było to chwilowe ale wystepuje. Ubrałem jakieś stare buty swoje (stare tzn z rozcięciami po bokach). Nie pamietam nawet gdzie te rozcięcia się zrobiły a zapewne było to bardzo dawno. But, jak na razie, trzyma się. Zdjęcie może nie powa

Dla relaksu

Obraz
  (zdjęcie podglądowe obrazujące porę dnia) Jeszcze bez czołówki. Mam ją w dłoni. Na razie w oddali widzę lampe uliczną, która świeci i jest moim drogowskazem. Pomyślałem, że skręce w prawo, bo dość mam asfaltu a tak to naturalne podłoże pod nogami czyli ziemia.  Widzę i słysze jeep-a w lesie. Wjeżdża na górke. Spod kół strumień piachu - zajebisty widok. Słychać ryczący silnik. Ktoś ćwiczy na terenowych, silnych światłach przednich i tylnich. Włączam czołówkę, ale nie mam jej na czole. Mam włączoną by mnie wogóle widział i oświetlam sobie skrawek ścieżki przede mną. No cóż. Można by bez, ale ..... bez światła nie zauważyłbym, w ostatnim momencie, gałęzi, którą głowa omija w błyskawicznym czasie. Wybiegam z lasku. W oddali i wokół nic tylko pola. Ścieżke znam choć o zmroku to nie wiadomo czy będzie tak jak za dnia. Dziczyzna biega po zbożu. Widać przemieszczającą się ciemną plame nad zbożem w miejscu skąd dobiega szelest przemieszczającej się właśnie sarny. Tu ktoś działa na drodze poln

Polityka prywatności

Polityka prywatności Dzień dobry! Informacja formalna na początek – administratorem systemu oraz strony jest okrokwiecej Mateusz Hyski, Miłoszyce, ul. Dębowa 4, 55-220 Jelcz-Laskowice, NIP: 7511524446. W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z polityką prywatności, w każdej chwili możesz skontaktować się z nami, wysyłając wiadomość na adres okrokwiecej@gmail.com. Skrócona wersja – najważniejsze informacje Dbamy o Twoją prywatność, ale również o Twój czas. Dlatego przygotowaliśmy dla Ciebie skróconą wersję najważniejszych zasad związanych z ochroną prywatności. Zakładając konto w systemie, edytując swój profil, zapisu

ls i takie tam polecenia

Zaszyfrowane dyski maja wielka zalete, o ktorej sam sie ostatnio przekonalem. Sa jak sejf. Nie sztuka jest zaszyfrowac dane ale sztuka jest jeszcze, na odpowiednim systemie, potrafic odczytac dane z tego urzadzenia. Dodatkowo niektore programy sobie na systemie zwyczajnie nie radza z, mimo wszystko, odszyfrowanym urzadzenia, z odczytem danych. Polecenie ls sluzy do wylistowana czegos a dokladnie samo ls do wylistowana aktuanej struktury katalogu. Ja, tego polecenia, musialem uzyc do wylistowana wszystkich partycji. Potem trzeba bylo znalezc jeszcze w internecie polecenia, ktore pomoze mi odzytac patrycje, z jakze waznymi dla mnie informacjami. Po wpisaniu magicznego polecenia, udalo sie. Gdy zobaczylem nowy obrazek na liscie po lewej stronie w nawet nie edytorze Krusader, ktory pokazal mi, ze patrycje jest dostepna, ucieszylem sie. Gdy po kliknieciu na ten obrazek zamigotala dioda odczytu na kabelku. Dane sie pokazal w nowym okienku.

Podzielenie się pewną myślą w programowaniu

  Kiedyś przeszukiwałem tony stron by dokładnie zrozumieć zasady SOLID w programowaniu. Nie zamierzam tutaj rozpisywać każdej zasady, ale natchnęło mnie jedno zadanie na pewnej stronie i któregoś dnia postanowiłem sobie do tego przysiąść, nie by zrozumieć, ale czy rzeczywiście z przykładem z internetu da się coś zrobić. Przykład w internecie wyglądał mniej więcej tak: public class Swiatlo { public void wlaczone() {      System.out.println("Swiatlo: wlaczone"); } public void wylaczone() {      System.out.println("Swiatlo: wylaczone"); } } public class ElektrycznyWylacznik {      public Swiatlo swiatlo;      public boolean on;      public ElektrycznyWylacznik(Swiatlo swiatlo) {           this.swiatlo = swiatlo;           this.on = false;      }      public boolean isOn() {           return this.on;      }      public void nacisnij(){           boolean sprawdzStan = isOn();           if (sprawdzStan) {               swiatlo.wylaczone();                this.on = fa