Bo organizm się już czasem domaga i tak to już jest z tym hobby....


Zmuszać się, nie. Nigdy się nie zmuszam, ale delikatne kilka metrów na początek czyli cuda, gdy poprzedni dzień był bardzo wyczerpujący. To czasem jest może jak, nazwijmy to, walka z umysłem, ale czasem bez tego nie ma wyników i ukończonych zawodów. Dziwne zdanie, ale prawdziwe. Z resztą posłuchajcie filników, bo w nich sam optymizm i tego Wam życzę.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polityka prywatności

Chyba jednak mocna głowa i nogi nie wiadomo skąd pomogły ukończyć UTM170.Relacja w toku.

Czy to już moja granica, zdecydowanie nie, ale na ten czas może lepiej jej nie znać.Ultra Trail du Mont Blanc to już losowanie..