Nieznany częściowo szlak,kamienie,zbiegi i nie wiadomo co pod lodem więc raki...
Początkowo biegło się znajomą trasą. Potem skręt i następny skręt - zwyczajna spontaniczność. I gdzie właściwie jesteśmy. Zobaczcie film w linku. Pierwszy raz użyłem GPS-a. Jak widać góra widocznie nie jest jeszcze znana z każdej strony. Koniec konców wybiegliśmy na szlak turystyczny,który prowadzi od Przełęczy Tąpadła ku górze. Znów spotkaliśmy ekipę, która prawie w tym samym czasie rozpoczynała wybieganie od parkingu przy Wieżycy. Pierwszy raz używałem tzw. kolców nałożonych na buty - okazały się 🔫 w 10. Żadnej blokady na zbiegu. Na finishu - przy wieżycy,aby km-y wyglądały porządniej, pobieglismy jeszcze do stadionu i z powrotem czyli mieliśmy dodatkowo na koniec strome podejście. Taki akcent zakończył to wybieganie (poza ciepłą herbatą).A jaka miejscami trasa była - poniżej...
...zdjęcia poniej
Komentarze
Prześlij komentarz