Realizować coś co wydaje się niemożliwe.Tym razem 300m jeszcze wyżej - 3xSlęża
No i w końcu udało się zrobić choć we trójkę trening do ok 7km.A dalej? Poczytać trzeba. Nigdy nie odpuszczam gdy jest plan pomimo tego że jest trudny. Gdy pada propozycja cięższego treningu, następuje chwila zastanowienia i - zróbmy to. Regularne utrzymywanie danego poziomu jest dobre ale nie za długo, bo się nudzi. Potem? Dalej. Bywa, że i jest ciężej, że odcina lecz jeśli nie wykona się czegoś ponad siły, nie będziesz wiedział/wiedziała, co jest poza przełamaną granicą. A może uświadomisz sobie, dlaczego czekało się na to tyle czasu i się zaśmiejesz do siebie. Tak więc tak jak co Wtorek staramy się "wejść o schodek wyżej" - jakkolwiek to brzmi i nie chodzi zawsze o przewyższenie. Tak, czasem ten "schodek" jest bardzo wysoko, a czasem nie trzeba "nogi unosić za bardzo". A tutaj wyjadacze. Trenowaliśmy do końca razem. Pomimo mgły, wiatru, który się pojawił tuż koło 21:30. Zdjęcie zrobiono gdy postawiliśmy stopy trzeci raz na wzniesieniu.