Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

Podbiegi,zbiegi - niech staną się twoją obsesją aż znajdziesz na nie sposób-bez zatrzymywania.

Obraz
      Do upadłego. Do momentu, gdy się uspokoisz i przyjdzie naturalnie sposób na problem, na to, jak słuchać organizmu podczas podbiegu, czyli Twój sposób. Dlaczego to jest takie ważne? Możesz naczytać się wielu książek biegowych, treningowych, które mają w sobie tyle dobrych rad ile ich ty wyczytasz w książkach, na blogach, w magazynach, lecz co jeśli żadna z nich nie skutkuje u Ciebie. ...bo nie liczy się tylko bieganie...       To są tylko rady, opisy, jak dana osoba sobie poradziła z czymś, lecz jeśli sam/sama nie znajdziesz w sobie rozwiązania, które na Ciebie działa, nikt tego nie odkryje.

Mieć i korzystać z tego co pod ręką.Rozwiniecie dalej.Radunia pozornie mała a...

Obraz
Chcę gór!-mówi organizm już po UTM-ie.Już się zregenerował? Pierwszy podbieg był przetarciem w dosłownym znaczeniu. Potem, zbieg, już poszedł z automatu. Chciało się mocniej, lecz na spokojnie. Przyjdzie odpowiedni moment. Tak jak doświadczenie mówi - wchodzić na poziom licząc się z organizmem, nie z czasem, nie bo ktoś lepszy. Rób to dla siebie, nie dla publiki a osiągniesz wiele. ...czekając na rozdrożu... Dziś, we dwójkę, z Katarzyną. Miał być również stały bywalec, Mariusz, lecz z uwagi na inny nocny bieg, trening wykonany we dwójkę. Jak zawsze z liczeniem się z drugą osobą. Pomimo posiadania bandaża (w nocy lało a kamienie mogą być śliskie),  oraz NRC i tabletek przeciwbólowych, nikomu nic się nie stało i nie było to potrzebne. (bol lepiej mieć w standardzie,w plecaku ,takie elementy i być spokojnym). ...początki podejścia pod Radunię... Radunia jest małym wzniesieniem,ale ma ostre,krótkie,swoje pazurki (czyt. podejścia)- takie niepozorne.Na powyższym zdjęci...

Nocne wybiegania...i alarmowanie do pokolenia komórek o rozwagę

Obraz
No tak.W ciągu dnia praca,po pracy obowiązki, ale za to po 21-wszej 😉.Pomimo pogody,fakt gorąco, trzeba "popracować". Bardzo chętnie wraca się do treningów tym bardziej w prawie nowych butach- gruntownie wyczyszczonych po ostatnim biegu jaki miał miejsce na terenach Małopolski. Dwugodzinne wybieganie w spokojnym tempie,częściowo po chodniku,po polach,po lasach...udane. Na jednym chodniku biegnę i widzę przed sobą człowieka z kamizelką odblaskową,natomiast podczas powrotu już..... Auto mnie wyprzedza. bo jestem widoczny - mam czerwone światło jak zawsze na tyle głowy - natomiast za chwilę, to samo auto przyspiesza i hamuje i jedzie dalej. Myśle sobie, podbiegnę, bo nie wyglądało to na hamowanie swobodne. Nastolatek kompletnie prawie nie widoczny. Przegląda telefon komórkowy. Moje zastanowienie - gdzie jest coś odblaskowego? Ulica kompletnie nie oświetlona więc należałoby dla bezpieczeństwa mieć coś na sobie. Podchodzę i pytam o jego bezpieczeństwo proponując pomyśl...

Przebiec, napisać - podwójne ultra- zregenerować się i mieć miejsce na następne zawody..

Obraz
Mam nadzieje albo choć mogę ją mieć, że to co tworzę za każdym razem za pomocą zdań i zdjęć, choć troszeczke Wam się podoba. To bardzo ciężkie, opisać trasę, przeżywać z dwa razy dodatkowo to wszystko, ale się chce zwyczajnie. Zdjęcie powyższe ?- :) Może nie mam maszyny, ale właśnie tak wygląda produkcja artykułu. Ile razy czasem zmieniam sens zdania? Teraz już mniej niż wcześniej to wyglądało. Jak rozplanować artykuł by nie zanudzić a przekazać? Najważniejszy jest początek, którego czasem bardzo ciężko znaleźć. Zwykły, prosty, wpada czasem do głowy w najmniej oczekiwanych momentach. Te bezcenne moje doświadczenia, które wyrzucam z głowy, do których kiedyś się wróci, do których czasem sam i ja wracam i człowiek w chwili zwątpienia znów założy buty, nartorolki, biegówki. Sytuacje w danych momentach na trasach uczą czuć wciąż nowych bodźców - nikt nie jest doskonały.  Czasem ostry zjazd na biegówkach, nie wyrobiony zakręt na zawodach, upadek na tyłek podczas pamięt...

Chyba jednak mocna głowa i nogi nie wiadomo skąd pomogły ukończyć UTM170.Relacja w toku.

Obraz
Wiara w siebie, siła charakteru w każdym calu tego zdarzenia, przedzieranie się przez największe przeciążenia jakich do tej pory nie odczuwałem bez kompletnie żadnych wspomagaczy sztucznych typu żele,batoniki energetyczne....  Jaki to sukces?  Ano jasno powiedzieć trzeba, że ukończyłem szczęśliwie UTM170 z , jak to pisane jest na stronie organizatora, z przewyższeniami odpowiadającymi najpopularniejszemu z biegów ultra, który z resztą mnie czeka za trzy miesiące, UTMB.  Do tej pory nie wierze w to co zrobiłem, a obszerna relacja już prawie jest skończona, lecz by się ją dobrze czytało wymaga jeszcze kilku słownych i gramatycznych, z mojej strony, poprawek.  Mogę tylko obiecać, że jeśli znajdziecie czas a będzie go potrzebnego troszeczkę, to jeśli przeczytacie do końca, część z Was, tak jak organizator mnie prosił, przeczyta o rzeczach, z których przyszli zawodnicy muszą sobie zdać sprawę.  Jestem, tak jestem na wstępnych wynikach dziesiątą,...