Ponuro, deszczowo...

Wydawałoby się, że dzień jak każdy inny w tygodniu. Ten był specyficzny. Ponuro, deszcowo, zimno. No jednym słowem nic tylko zaopatrzyć się w coś do picia i usiąść przed telewizorem lub zwyczajnie pisząc, pogoda barowa, jesienna. Chlapa, w parku, obok Kopca Kościuszki, część ścieżek, mocno błotnista i śliska(ścieżki kamienne wymagały ostrożności). Pomimo wszystko znalazłem chęci po ciężkim dniu pracy, by zrzucić to co złe, pozostawić to wszystko gdzieś z potem w koszulce. 

Na prawym bucie pozostał jeszcze chip po 'Zamieci'. 

Poniżej zdjęcia z niedalekiej wyprawy. Fakt, nie zachęcają takie zdjęcia i nie motywują. Co zrobisz gdy taka pogoda będzie na starcie już, kiedy uśmiech na twarzy zgaśnie? 

W połowie podbiegu na Kopiec Kościuszki

Cień przy Kopcu Kościuszki z widocznym chipem


Tuż za siedzibą Radia, która mieści się przy Kopcu Kościuszki. Bo mnie zawsze gdzieś poniesie. 


Parkowe ścieżki


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polityka prywatności

Chyba jednak mocna głowa i nogi nie wiadomo skąd pomogły ukończyć UTM170.Relacja w toku.

Czy to już moja granica, zdecydowanie nie, ale na ten czas może lepiej jej nie znać.Ultra Trail du Mont Blanc to już losowanie..